Dla niektórych z nas poranki bywają ciężkie. Późno idziesz spać. Jesteś zmęczony po całym dniu. Wolałabyś leżeć w łóżku i rozkoszować się ostatnimi chwilami wolnego czasu..
Informatycy wbrew pozorom tacy nie są, a przynajmniej nasza grupa. Już wczesnym rankiem, zbudziwszy się pierwszymi promieniami słońca, wyruszyliśmy na miasto.
Zawędrowaliśmy do pobliskiego stadionu, gdzie mogliśmy zwiedzać tutejsze sklepy fanowskie.
"Dziś prawdziwy mecz
najfajniejsza rzecz
na boisko więc
każdy gotów jest
sędzia daje znak
uśmiechnięta twarz
rozpoczyna gra
kto dziś wygrać ma"
I tak oto po obiedzie, my sami rozegraliśmy własny mecz.
Spotkanie było w bardzo ciężkich warunkach. W cieniu było 38°C, a nasi chłopcy musieli grać na pełnym słońcu. Niby spartańskie warunki, a każdy z uczniów Kornika dawał z siebie wszystko.
Cóż to były za emocje !
Grupa hiszpańskich piłkarzy dała im niezły wycisk. Pomimo tego udało nam się wygrać te rozgrywki!
Mateusz Majdak okazał się być przeszkodą nie do przeskoczenia dla Sewillskiej drużyny. Podczas tego spotkania strzelił aż 7 bramek !
Wymęczeni po meczu udaliśmy się na praktyki, by ulepszać naszą grę. Myśleliśmy, że nic nas nie zaskoczy. Jednakże nasze wspaniałe opiekunki coś wymyśliły. Po powrocie do domu zastaliśmy
na tarasie piękny widok. Stoliki z pysznymi tapas i tutejszym napojem chłodzącym. Wszystko ślicznie przyozdobione świeczkami na tle sewillskiej nocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz